Deszcz uniemożliwił nam podjęcie kolejnej próby autostopowej i z pomocą naszego couchsurfera zakupiliśmy bilet na nocny sypialny autobus do Zhuhai, aby przekroczyć pieszo granicę z Makau. Cena wywoławcza biletu wynosiła 200Y/os. jednak cena dla Chińczyków to 120Y i po długich negocjacjach, za taką cenę udało się go kupić dzięki Jerremu. Odjechaliśmy o godzinie 16 i na miejscu byliśmy około 5 nad ranem. Do granicy można dojechać miejskim autobusem nr 31 (bilet 1Y), który jeździ od godziny 6:10, spod wiaduktu w miejscu, gdzie wysadził nas autobus. Procedury na granicy odbywają się bardzo sprawnie, pomijając wielką poranną kolejkę Chińczyków, która jednak bardzo płynnie przesuwała się do przodu. Granica otwarta jest od 7 do 20. Polacy nie mają obowiązku posiadania wizy wkraczając na teren Makau, jednak należy pamiętać, iż tracimy wizę chińską, dlatego jeśli chcemy wrócić do Chin, potrzebujemy wcześniej wyrobić wizę dwukrotnego lub wielokrotnego wjazdu.