Makau było pierwszą i najdłużej istniejącą kolonią europejską w Chinach zarządzaną przez Portugalczyków, aż do 1999 roku. Aktualnie jest to jeden z dwóch specjalnych regionów administracyjnych Chin, który posiada odmienny system prawny, administracyjny i gospodarczy. Główne dochody pochodzą z turystyki i hazardu. Do kasyna może wejść każdy, niezależnie od jego ubioru, należy jedynie wykupić trochę żetonów na wstępie. Na ulicach widnieją nazwy w języku portugalskim i czasami powiewa europejskim klimatem patrząc na zabudowę, jednak wciąż czuć, że jest się w Chinach. Miasto można spokojnie zwiedzić w jeden dzień przemierzając je spacerkiem. Biorąc pod uwagę, że oprócz kasyn, wieżowców i pozostałości po europejskich zabudowach nie ma tu nic do odkrywania, zapakowaliśmy się na prom o 16:45 do Hong Kongu (koszt biletu 140$ HK). Rozkład i cennik znajdziecie na tej stonie: http://www.turbojet.com.hk/eng/schedule/prd.asp
Jeżeli chodzi o ceny produktów w sklepach są one niewiele wyższe niż w Chinach, zaś jedzenie na ulicach jest o wiele droższe.